sobota, 16 marca 2013

Rozdział 36

     Harry rzucił się szybko ku Zaynowi, który już ruszył z łapami na nieświadomego niczego Nialla. Ściskał go za ramiona i wykrzykiwał w jego stronę niezrozumiane słowa. Myślę, że nikt nie wiedział co on tak naprawdę mówił, gdyż nikt oprócz niego nie władał językiem Arabskim. Styles, złapawszy Malika za przedramiona, zaczął odciągać go od Horana, do którego doskoczył Liam. Rozpoczęła się wielka szarpanina. Niall wyrywał się z uścisku Payne'a by ubliżyć Zaynowi, a ten kłócił się z Harrym na przemian z wyzywaniem blondyna. Wtem Malik w jakiś dziwny sposób wykręcił ręce tak, że Styles wykrzywił się z bólu i wypuścił Zayna. Ten ruszył unosząc w górę pięść. Niall sprzedał Liamowi kuksańca w bok i już wolny wyprostował się, niczym baletnica, gotowy do przyjęcia ciosu. Myślałem, że jesteś moim przyjacielem? - zawył wymierzając Horanowi prawy sierpowy. Irlandczyk odskoczył kilka kroków w tył, podtrzymywany przez Liama. No cholera, przecież jestem! - odpowiedział łapiąc się za szczękę. No cholera, chyba nie. - zaśmiał się Zayn i zamachnął się jeszcze raz. Niall padł na podłogę. Malik przewrócił go na plecy i usiadł na nim okrakiem i zaczął trząść jego ciałem pytając: Jak mogłeś mi to zrobić?  Liam, który stał najbliżej, pochwycił Zayna od tyłu, ale i on wylądował na podłodze pod wpływem wierzgającego się niemiłosiernie chłopaka. Niall wył z bólu. Harry przewrócił się, chcąc dopaść pięści Malika, ale szybko się podniósł i z pomocą Liama, zapanowali nad rozwścieczonym mulatem. Puśćcie mnie. To długo nie potrwa! - krzyczał. Furia, czysta, nieposkromiona furia. Co ty wygadujesz Malik?! - krzyczał na niego Harry. I on i Liam ledwo co trzymali się na nogach. Prawie cię wtedy zabiłem. Miałeś się do niej nie zbliżać! - i dorzucił wiązankę przekleństw oraz oszczerstw. I zepsułeś mi urodziny. - swoje pięć groszy dołożył jeszcze Styles. Cholera, Cam! Co ty tu robisz?! - wybrzmiało za mną. I nim się zdążyłam zorientować, co się dzieje, kto do mnie mówi, obrócić się chociaż w tamtą stronę, zostałam wyciągnięta za kaptur na korytarz. Zobaczyłam tylko podnoszącego się na łokciach Nialla i Zayna, który dał za wygraną i wpatrywał się we mnie z szeroko otwartymi oczami. Horan krwawił, Malik wariował, a Noemi płakała. Po co wlokłaś tu ze sobą małą?! - krzyczała na mnie Danielle. Zawsze miła osóbka była teraz najprawdziwszym, buzującym wulkanem. Chodź tu pojebusko. - szepnęła jeszcze i mnie, nas przytuliła.
     Płakać - kiedyś było dla mnie czymś prawie że obcym. Stłumionym ludzkim odruchem, którego nie powinno się okazywać. Nie powinno się płakać. Rzucił mnie chłopak - nie płacz za nim. Złamałam rękę - nie płacz, nie rób cyrku. Pokłóciłam się ze Spencerem - nie płacz, nie obrażaj się na mnie. Nie płacz, bo płacz jest zły. Nie płacz, bo jak kurwa płaczesz to nikt się nigdy nad tobą nie zlituje na tym jebanym świecie! Jedna jedyna regułka wmawiana mi przez całe dzieciństwo. Nie płacz. Nie płacz. Nie płacz. Jedna jedyna regułka wmawiana mi przez cały okres dojrzewania. Nie płacz. Nie płacz. Nie płacz.  I chyba w całym Lovestoft nie było ani jednej osoby, która pozwoliłaby mi płakać. Bo nie płacz, bo jak kurwa płaczesz to nikt się nad tobą nigdy nie zlituje na tym jebanym świecie! Innym umierały zwierzątka i płakali. Oglądali filmy, czytali książki, słuchali piosenek i płakali. A ja miałam być wypranym z uczuć ludźkim robotem, który miał umieć poradzić sobie w "trudniej grze, jaką jest życie". Bla, bla, bla... Oto jak sobie radzę w życiu: siedzę na fotelu z córką na kolanach w pokoju hotelowym managera mojego męża i płaczę. I kurwa mać, cholera jasna płacze.

     Pół godziny później drzwi się otwierają i do pokoju wchodzi Malik prowadzony przez Paula. Sadza chłopaka na drugim fotelu, a sam stoi. Nie jest zadowolony. Jeden rzut okiem, widać wyraźnie jego napiętą sylwetkę i gniewne spojrzenie. Staje przed nami, ani ja, ani Zayn nie jesteśmy w stanie spojrzeć mu w oczy. Mężczyzna wzdycha ciężko, Noemi klaszcze w dłonie, ale jest grzeczna. Dzieciaki, ja byłem pewny, że nie będzie z wami łatwo. - przemawia, o dziwo, spokojnym głosem. Jednak myślałem, że skoro jakoś udawało wam się razem żyć w Londynie to i tu nie będzie większych problemów. - przerwał. Milczał chwilę, nabrał głośno powietrza i kontynuował. Lutową bójkę uznałem za wybryk; głupi, pijacki wybryk. I reszta magamentu podzieliła moje zdanie, ale za to co stało się dzisiaj na pewno ktoś zapłaci. Jestem  pewny, że ja, bo jestem tu najsłabszym graczem. Nie odszedłem wcześniej, bo się o was bałem. O waszą trójkę i chłopców. - położył dłoń na czole i przejechał nią po nim kilkakrotnie. Chciałbym abyście się jakoś dogadali. Może gadam, jak tamte wszystkie szychy z Modest, ale to wam szybko zleci i nawet się nie obejrzycie, a będzie po rozwodzie... - i już miał mówić dalej i już miałam rozpłakać się na nowo, ale nie. Jest tu jeszcze jeden połamaniec. To prawda! - krzyknął Zayn. Gadasz, jak ci z Modest. - warknął, po czym szybkim krokiem wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami. Zatrzymaliśmy się w swoich pozycjach na moment rzucając sobie krótkie spojrzenia. Pojadę do szpitala do Nialla. - Paul odezwał się pierwszy. Przytaknęłam i zapytałam co z resztą. Liam i Harry są źli na naszego boksera. Chociaż źli to mało powiedziane. Nic im się nie stało, pojechali już do Horana. Napiszemy ci co mu jest, gdy tylko się dowiemy, okej? - gest głową, uśmiech, podziękowanie, wyjście.
     Pokój zastałam w takim stanie w jakim go zostawiłam. Na podłodze nie leżało nic, co tam się znajdować nie powinno, mebla stały na swoich miejsca, łóżko było niezaścielone. Z jednym wyjątkiem. Teraz siedział na nim Zayn trzymający coś w ręku. Zamknęła za sobą cicho drzwi. W pewnym sensie czułam się niekomfortowo. Chciałam uciec jak najdalej od Malika, przynajmniej na parę godzin. Czarna dziura w brzuchu robiła swoje. Zaraz znów odwiedzę łazienkę. Brunet wciąż siedział zapatrzony w to coś co trzymał w dłoniach. Posadziłam Noemi na podłodze, a ta od razu podreptała w stronę swojego pokoiku. No i co dalej? Zająć się sobą, małą, Zaynem? Wyliczanki są do niczego. Zawsze wypadnie na tę opcję, której najbardziej chcesz uniknąć! Usiadłam obok Malika. Nic sobie z tego nie zrobił. Nawet wtedy, gdy zaglądając mu przez ramie chciałam dowiedzieć się co trzyma w ręce. Coś jakby obrazek. Tak obrazek. Dziewczyny i dziecka. Kto to jest? - spytałam go, opierając głowę na jego ramieniu. Ty i Noemi. - odpowiedział. Ty to malowałeś? - przytaknął. Uśmiechnęłam się. Malunek bardzo mi się podobał. Czemu to robisz? - odezwał się trochę śmielej. Dlaczego zgodziłaś się na ślub, życie ze mną? Przez kilka minut nie odpowiadałam. Biłam się w myślach. Kłamać. Mówić prawdę? Tylko nie mów, że nie miałaś wyboru. Zawsze jest wybór. I tu mnie kurde masz! Głęboki wdech. Chcę dla Noemi, jak najlepiej. Co mogłabym jej dać, gdybym nadal mieszkała u pani Margaret? Młoda dziewczyna bez pracy z rocznym dzieckiem. To najgorsze połączenie jakie mogło się komukolwiek przydarzyć. Nie chciałam nikomu mówić, że ty jesteś jej ojcem. Ludzie powiedzieli by, że chcę cię naciągnąć na kasę, a to nie prawda. Była to dla mnie taka sama niespodzianka, jak dla ciebie. Chyba... - przerwałam. Nawet nie pamiętam co siedziało wtedy w mojej głowie. Po prostu patrzyłam na obraz Malika. Wydaje mi się, że ją kochasz, a skoro tak jest to dasz jej jakiś dobry start w życie, aby nie skończyła, jak ja. Mamo, tato, bracie - płaczę. Płaczę bezgłośnie, ale płaczę. Ramię Zayna poruszyło się. Podniosłam głowę. On obrócił się w moją stronę, oplótł ręce na moim torsie i mocno do mnie przyległ. Na tyle na ile pozwalały mu ograniczenia - nogi. Kocham Nemi, ciebie... Jak mogłaś pomyśleć, że jest inaczej? - mruknął mi w szyję. Po chwili dodał. Początki nie były najlepsze, ale zapomnij o nich, dobrze? - odsunął twarz na pewną odległość. Patrzył prosto w oczy, prześwietlał mnie. Przerwał zabezpieczenie z łez, prześlizgnął się nawet obok strachu. I zbliżał się, zbliżał się, zbliżał się i pocałował.
Romans.
Niewiedza.
Niespodzianka.
Rozkaz.
Bunt.
Podporządkowanie.
Zabawa.
Śmiech.
Przywiązanie.
Miłość.
Wyznani.

***
Nie mam pomysłu na mówkę. Czerwone landrynki są niedobre. Amen!

55 komentarzy:

  1. doprowadziałas mnie do płaczu. Ładnie to tak. Wiesz że cię kocham, ciągle ci to powtrzam. Ale wiedz że masz talent. i To jaki talent, dzięki tobie gdy czytam twoje opowiadanie przeżywam wszystkie emocje. od płaczu bo szczery usmiech. Dziekuje przypadkowi, losowi że znalazłam twojego bloga. Zakochałam się w nim. Pamiętam mojego pierwszego tweeta do ciebie 10 lutego, z zapytaniem kiedy będzie kolejny post. I wtedy poznałam osobę. Osobe o imieniu Kamila. osobę o wielkim talencie i jeszcze wiekszym sercu. Dziekuje za każdą rozmowę, za to że mnie polubiłas za to jaka jestem. czyli wredna, nic nie warta krejzoljka, najarana Jezusem. Dziekuje Bogu że postawił mi przed sobą ciebie. Wiele dla mnie znaczysz. Teraz najchętnije pojechała bym do ciebie i usciskała. ale te kilometry jednak robią swoje.
    kocham..........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płakałaś przez ten chłam?! No chyba ze śmiechu!
      Jak to mówią, dziękuję Bogu, że postawił mi Ciebie na mojej drodze. ;D Widzisz, jednak coś z komunii jeszcze pamiętam. ^^💚

      Usuń
    2. ty się lepiej do bierzmowania zacznij przygotowywać

      Usuń
  2. Ja płacze, a rzadko mi sie to zdarza . Piękny , cudowny , rewelacyjny rozdział. Ciesze się ze tak szybko go napisałaś . Mam nadzieje ze równie szybko zobacze nastepny. Kocham, całuje i pozdrawiam - fanka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio płaczecie, czy mnie wkręcacie? o.o
      Dziękuję 💚

      Usuń
  3. Naprawdę nie wiem co powiedzieć. W każdym rozdziale stwarzasz taką atmosferę, że czuję się tak jakbym to ja była na miejscu Cam. Te wszystkie zwroty akcji i niespodziewane sytuacje. Nawet nie wiesz jak bardzo ucieszyło mnie to, że zobaczyłam nowy rozdział na Twoim blogu. I to na końcu rozdziału.. - cudne, ale powiedz. Czy to oznacza, że historia dobiegła końca? Czy jeszcze coś z niej wyciągniesz? Czekam, mam nadzieję, na następny rozdział. xx
    Lottie♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siemka Cam, jestem Cam. Miło mi Cię poznać, Cam. Jak Cię zwą? Cam?
      Mały odpał, przepraszam!
      Dziękuję słoneczko 💚

      Usuń
  4. Rozdział jest dość długi, a to bardzo fajnie :D No i na samym początku jest bójka, lubię bójki, bo coś się dzieje, jest akcja, no ale złe jest tylko to, że zawsze ktoś poważnie obrywa. Wiedziałam, że Malik nie odpuści, wyzwie Horana od najgorszych, zbije mu mordę, ale nie sądziłam, że pośle go do szpitala, to już przesada. Pokazał jaki jest agresywny i podły, ale pokazał też jak bardzo zależy mu na Cam. W poprzednim rozdziale Cam przyznała się, że kocha Zayna, a teraz Zayn mówi Cam, że kocha ją i Nemi, moje marzenia się spełniły *_* Smuci mnie tylko jeden fakt, że to opowiadanie się kiedyś skończy ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbym spełniła twoje marzenie? :DD
      Dziękuję 💚

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. oj zła bójka, zła!
    A Zayn na końcu? Marzenie. Cudowna scena.
    Płacz? To rzecz normalna :)
    Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  7. przy końcówce aż się popłakałam.. teraz będzie dobrze, prawda?
    proszę, zrób aby byli ze sobą, przecież już tak wiele przeszli..
    ja nie wytrzymam bez tego bloga, nie wiem co zrobię jak go zakończysz.
    to chyba najbardziej porąbany i najlepszy blog zarazem jaki kiedykolwiek czytałam..
    cudo.
    na prawdę mam marzenie co do tego bloga, ona i on, RAZEM .
    czekam na następny, mam nadzieję, że będzie niedługo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie, to dużo dla mnie znaczy, wiesz? <33

      Usuń
  8. Wspaniały <3 wiedziałam, że Zayn ją kocha! All... Pierwsza...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha! :D kochana... wiecie, że ja tego nie lubię ^^ Kocham cię <33

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam ;) ją Ciebie też, przecież Ty to wiesz <3

      Usuń
  9. Jezu ie moge sobie pozwolic na dlugi kpmentarz, bo siedze na telefonie i za robienie literowek szczerze przepraszam. Rozdzial jest cudowny, wiem, ze malik ja kocha, ale do jasnej ciasnej, niech ona tez mu to powie, no! Jestem zla, bo chce, zeby oni byli dla siebie stworzeni, a nie! Cudownie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejny cudowny rozdział <3 I ta końcówka! Płacze.
    Kocham Cię normalnie,Ollie! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee! To tak piękne, że aż nie mogę! Zayn nareszcie powiedział Cam, że ją kocha! Nareszcie! Ja wiedziałam, że on nie jest takim nieczułym bezmózgiem i wreszcie zrozumie co ma!
    Taka jestem szczęśliwa, że się nawet nie wścieknę na Shibushi!!! ;D
    Nie mam pomysłu na komentarz! Po prostu pięknie!

    A zamiast landrynek polecam żelki! Misie w różowym opakowaniu - czerwone oczywiście ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam żelki, ogórki lepsze! :DD
      Kocham Cię i dobrze to wiesz, prawda? Dziękuję, że jesteś i będę Ci to powtarzała w wieki wieków!

      Usuń
    2. OCh, Ollie mnie kocha! Zaraz albo zemdleję, albo się rozpłaczę, albo z emocji nakrzyczę na brata! I tak mu sie należało, przed chwilą zabiłabym się, niczego nieświadoma na piłkę, którą zostawił w wejściu do pokoju rodziców. A ja, jak to ja, ślepa trochę, nie patrzę pod nogi! Bo i po co? ;D
      Miałam Ci tylko napisać, że też Cię kocham, a wyszło jak zawsze -,-

      Usuń
  12. Kocham,Kocham,Kocham !!! Jesteś Wspaniałaaaa Kocham Cię !!! Zayn w końcu to powiedział powiedział, że ją kochaaaa . Aaaa uwielbiam twoje opowiadanie i Ciebie i wszystko co z tobą związane hahahaha . Dziękuje za wszystko !! ;****

    OdpowiedzUsuń
  13. super nie moge się doczekać następnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojojojoj <3 cudne! Kochanie nareszcie długi rozdział!!!!!! I o to mo chodziło!!!!! <3 jej jaki chudziutki Zayn na koniec na zdjęciu.....strasznie się martwie o niego, że popadnie w anoreksje :< strasznie wychudł :< rozdział świetny! Mam nadzieje, że Niall z tego wyjdzie cało bo jego też uwielbiam, no ale co tu dużo mówić ZASŁUŻYŁ SOBIE!!! Noo i oczywiście czekam na nexta :) napisz koniecznie kiedy dodasz następny!!!! <3 BOŻE! Kocham Ciebie i to opowiadanie! :*
    JULKA xx ;-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdjęcie już starsze jest. Spokojnie, powiem Cam, aby go dobrze karmiła :D Kocham Cię <33

      Usuń
  15. Jestem na telefonie i mam nadzieje ze uda mi sie napisać bez błędów ortograficznych xd rozdział wspaniały *.* szkoda ze krótki :/ ale cóż ważne ze jest :D biedny Niall to sie mu dostało ! Nie wiem co mam ci tutaj napisać bo na telefonie nie mam chęci do pisania xd czekam na następny [story--of-love]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótki? o.o Dziecko bój się Boga! No ręce mi opadają! To ja specjalnie całe trzy wieczory pisałam wszystko ręcznie, na kartkach, aby nie zapomnieć, a ty, że krótki! Zamordować takiego no!
      Kocham Cię i tak <33

      Usuń
    2. Hah dla mnie i tak za krótki :P Chciałabym więcej i więcej ! Jestem uzależniona ! ^^ Też cię kocham <33333

      Usuń
  16. Hoho !!! Się porobiło :) " Niall krwawił " - no to po prostu było boskie. Wreszcie jakaś akcja a nie jak w niektórych opowiadaniach ( nie, nie Twoich ) sranie w banie i cały czas o jednym.

    Ollie widzę, że nauczyłaś się przeklinać ^_^ Och Ty mój ogóreczku... No tego to bym się po Tobie nie spodziewała.

    Rozdziałek świetny jak wszystkie. Podobało mi się wyznanie Zayna <3 To było takie słodkie ;) Chce takich wiecej ;)



    Czekam na kolejny. Też Cie kocham.
    Misia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważasz, że nie umiem przeklinać? Powodzenia! Poczytaj twittera, albo zapraszam na rozmowę ze mnę, gdy ci muszę coś opowiadać. No pipać można cały czas ;DD
      Kocham Cię Misu xdd

      Usuń
  17. ale podziwiam Nialla że sie nie bronił, tylko dawał sie lać Zaynowi..
    on ja kocha. aww! ON JĄ KOCHA ! I NEMI ! I Niall ją kocha. I Niall kocha Nemi..
    ALE SIE POROBIŁO...
    szkoda mi Nialla. bo ona kocha Malika. a ja kocham gdy ona kocha jego, a on ją,.
    i ten rysunek.
    będę ze sobą ZAWSZE. FOREVER.

    Amen ;]

    Klaudia CityLondon xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amen i Alleluja, bo się bałam, że Cię będę musiała gdzieś wywozić kochana! Dziękuję <33

      Usuń
    2. oj kochana, nie będziesz musiała :D <33

      K.CL

      Usuń
  18. Nic dodac nic ujac. Poprostu cudo!!!
    Nie moglam sie doczekac kiedy Zayn powie Cam ze ja kocha:*
    mam nadzieje ze to nie koniec ;D


    Pani. Malik.

    OdpowiedzUsuń
  19. I kolejny raz doprowadzasz mnie do łez i zaniemówienia. Ładnie to tak? Ja po prostu nie mam słów na to co piszesz bo jestem za bardzo zdziwiona? Chyba tak. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Nie znajdę słów, co rzadko mi się zdarza, bo gadam jak najęta. Czytam rozdziały po kilka razy, żeby nic nie ominąć i wszystko poskładać do kupy i jakoś zrozumieć. Ostatnio zrobiłam sobie powtórkę z rozrywki i przeczytałam wszystkie rozdziały od początku. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: chciałam na nowo poznać Cam. Wymazać wszystko i spojrzeć na nią w innym świetle. Tak samo z Zayn'em. W niektórych momentach czułam się jakbym tam była i wszystko obserwowała. Mama się drze wyłączaj ten telefon idź spać jest druga w nocy! A ja jej, że cicho czytam wyznanych. A ona pozdrów Ollie, także masz pozdrowienia od mojej ciężarnej mamy ! :) I proszę cię, nie kończ tego w najbliższym czasie bo się załamię. Zapraszam do mnie: doswiadczeni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko mi nie mów, że dawał to czytać swojej mamie?! Moja nawet o tym nie wie! Aha! I podziękuj za pozdrowienia i przekaż, że ja też ją pozdrawiam. To Dżela będzie miała rodzeństwo! Siostra, brat? ^^
      Nie mam słów na Twój komentarz. Po prostu dziękuję. Dziękuję Ci bardzo! Ściskam najmocniej jak potrafię! Kocham Cię <33

      Usuń
    2. Nie, nie dawałam no co ty! Jeszcze by mi pieprzyła co ja za zboczone rzeczy czytam xD A później sie dziwi, że ja psychiczna sama się do siebie śmieje. :D Nie ma za co przekaże. Co do rodzeństwa jeszcze nie wiadomo, bo koniec 3 miesiąca dopiero. Ale się podjarałam. Czuję się jak fejm, bo piszesz ze mną na tt *.* Uważaj bop udusisz! I też Cię baardzo kocham ! <3

      Usuń
  20. Jakie to piękne <3 Jejku, ten rozdział jest idealny.
    Czytając końcówkę najzwyczajniej w świecie się wzruszyłam. Słowa Zayn'a były takie śliczne <3
    Nic dodać, nic ująć :**

    OdpowiedzUsuń
  21. Teraaaz to żebyś się już nie fochała będę komeeentoować everytajm <33 a rozdział jhdcbsdbfuiwefhwef .
    Nie mam słów xxxxx

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mam po prostu słów na to, co tutaj powstaje, sprawiasz, że mój dzień staje się lepszy, a na mojej twarzy potrafi pojawić się uśmiech. Dziękuję. Bardzo.
    Anonymous xx

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś nominowana do Liebster Awards. :) Więcej informacji tutaj: http://sky-and-lou-story.blogspot.com/p/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  24. wiesz, że doprowadziłaś mnie do płaczu? ;// kocham cie i to opowiadanie. Wyznani.... <33 czekam na epilog!

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny wpis! *.* Serdecznie zapraszam do siebie na: http://carrotsx3.blogspot.com/ ;) Zachęcam do wyrażania opinii w komentarzach i obserwowania. ^^ Pozdrawiam. ;3

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie mogę sie doczekac kolejnego rozdzialu. Kiedy pojowi sie nn?

    OdpowiedzUsuń
  27. Cześć :)
    Chciałabym Cię poinformować, że Lola odeszła z załogi ZO przez co Twój blog trafił do Wolnej Kolejki. W zakładce "Poczekalnia" możesz wybrać inną oceniającą albo zrezygnować z oceny.
    http://zrecenzuj-opowiadanie.blogspot.com/

    Pozdrawiam,
    Aurelia

    OdpowiedzUsuń
  28. Już nie moge sie doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Boszzzzz zakochałam się <3 Nadrobiłam wszystkie rozdziały i stwierdzam fakt iż aż blog jest na prawdę świetny..;) Świetnie piszesz, przez co tak fajnie się czyta tego bloga...a główna bohaterka jest, no po prostu genialna :)Zazdroszczę takiego talentu :D
    Czekam na next i życzę dużo weny :**

    Zapraszamy http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. BOŻE UWIELBIAM <3
    MAM NADZIEJE , ŻE ZAYN NIE ZDRADZI JEJ :)

    OdpowiedzUsuń

Trzeba mieć w sobie wiele miłości, aby nasza krytyka skierowana przeciwko innemu człowiekowi wyszła mu na dobre.