środa, 23 stycznia 2013

Rozdział 28

Nie śmierć roz­dziela ludzi, lecz brak miłości.  
Jim Morrison
     Chciałabym aby mój tata żył. Chciałabym aby znów wrócił do domu, zjadł obiad czytając gazetę, a później rozłożył się na kanapie przed telewizorem w salonie. Chciałabym aby mama znów była szczęśliwa i nie udawała. Chciałabym aby piekła ciasta jak dawniej i dzwoniła do mnie za każdym razem ilekroć jej przepis na placka z rabarbarem wygra miejscowy konkurs. Chciałabym aby Spencer stał się najsławniejszym tekściarzem świata. Aby jego piosenki śpiewały największe i najlepsze gwiazdy. Aby nie bał się podejmować samodzielnych decyzji. Chciałabym aby Noemi wyrosła na dobrego człowieka. Chciałabym aby ułożyła sobie życie z właściwym facetem i nie popełniała moich błędów. Chciałabym aby nigdy mnie nie zawiodła. Chciałabym aby nie miała kłopotów. Chciałabym być dobrą matką. Chciałabym poznać Obamę. Chciałabym aby Zayn był szczęśliwy. Chciałabym aby kiedyś jego życie wyglądało tak jak tego chce, a nie tak jak chcą inni. Chciałabym aby spełnił marzenia. Aby nie poddał się w drodze na szczyt, w drodze do szczęścia. Chciałabym mieć kota. Chciałabym aby moją rodzinę ominęły choroby i nieszczęścia. Chciałabym być sobą.
     Tak się kończy siedzenie w wannie pełnej piany, gdy na dole trzy niańki (czytaj: Zayn, Niall i Harry) prześcigają się w pomysłach na wspólne zabawy. No może nie trzy, a dwie, bo Zayn wciąż trzyma się na dystans z Horan'em. Bo to nikogo nie zdziwi, że pokłócili się z mojego powodu. Ale wszyscy milczą jak zaklęci, wszyscy byli "pijani".
     I znów się spakowałam. I znów trzy walizki stoją przy drzwiach. I zaraz Zayn zniesie je na dół. I zaraz wsiądziemy do taksówki. I zaraz pojedziemy na lotnisko. I zaraz dostanę bilet. I zaraz wsiądę do samolotu. I zaraz będę się bała. I zaraz polecę. I nie spadnę...
     Odbyło się bez wielkich fanfar. Bez fanów, bez rodziny. Nikt nie płakał, nikt się z nikim nie żegnał. Bo to przecież normalne że na calutki miesiąc lecimy do USA, prawda? A ja się tak cholernie bała. I prawie wybiłam zęby, jak ktoś nadepnął mi na sznurówkę. Nie potrafiłam niczego w rękach utrzymać. Noemi co chwila wędrowała z rąk do rąk. I na pewno nie czuła tego co ja.


     Zayn chrapie, Noemi pochrapuje, tylko ja siedzę na tym pięknym oliwkowym fotelu obok zapalonej lampki o drugiej w nocy. A odkąd tu przybyliśmy do tego pokoju o perłowych ścianach z prawie że bordowymi deskami na podłodze, nikt nie pomyślał nawet o tym aby rozpakować walizki. Nadal stoją przy drzwiach. Wszystkie trzy, nie! Pięć. Bo zapomniałam o Malik'owych. A jedynie z tej najmniejszej, spośród różowych śpioszków w misie ktoś coś wyciągał. Coś czyli zielony zeszyt i drugi błękitny. I jeszcze piżamę. I nie ktoś, ale ja. I to były dwie piżamy.
      Pomiędzy zeszytami przyczłapała za mną książka. "Błękitna Dalia" z tymże właśnie kwiatem na okładce. Aha. Książka autorstwa Nory Roberts. Dopiero zaczęłam ją czytać. Ale już na pierwszym rozdziale przestałam. Zaczęłam rozmyślać. Bo Stelli zginął mąż - Kevin - i biedaczka zadaje sobie pytanie "Czy poradzi sobie bez niego?". A ja? Co mam wspólnego ze Stellą, postacią wyimaginowaną? Dlaczego nie czytam dalej tylko siedzę wpatrzona w tę nieszczęsną, zżółkniętą kartkę?
     Coś mlasnęło. Cicho stęknęło, zajęczało. Zamruczało zaspane stworzenie gdzieś w zacienionym kącie pomieszczenia. Zayn, dałabym sobie radę bez ciebie? - spytałam odwracając głowę w stronę, gdzie prawdopodobnie stało łóżko. Zrobił coś z kołdrą, bordowe panele zaskrzypiały prawie niesłyszalnie. Ale było tak przeraźliwie cicho, że byłabym pewna że skrzypią okropnie głośno. Męska sylwetka wyłoniła się z ciemności. Ledwo trzymał się na nogach, a jeszcze chciało mu się wstać o drugiej w nocy z mojego powodu. Zgasił lampkę z oliwkowym kloszem, chwycił mnie za rękę i zaprowadził mnie tam, gdzie miało stać nasze łóżko. Posadził mnie na nim, potem położył i przykrył. Sam dostał się na swoją połowę i zaległ na niej wcześniej odpowiadając, że nie. Nie dasz sobie beze mnie rady, wiesz? - mruknął i ułożył głowę na poduszce.
     To łóżko było takie miękkie. Wydawać by się mogło, że spadasz obijając się o puszyste chmury. Że zasypiasz tu, na piątym piętrze, a budzisz na marmurowej posadzce w głównym holu. A jednak spadłam. Nie, nie do holu. Z łóżka na bordowe panele.


***
Chora Ollie wraca na stanowisko. I chociaż ledwo patrzy na oczy, straciła smak i węch to słuch ma jeszcze dobry i The Hits Radio też nie szwankuje. 
Mam nową wygodną, słodką podusię z gwałcącym bobrem. Idealnie współgra z barwą kocyka w pajacyki.
Ktoś kiedyś na ask'u prosił o notkę ze spisem wszystkich rozdziałów. Zrobiłam spis treści, który możecie znaleźć na pasku obok. :)
Mam mało czasu na robotę. Znaczy całymi dniami krążę między Twitterem a Power Point'em. Projekt edukacyjny i Gala przedsiębiorców. Ollie bierze wszystko.
No to chyba koniec mojej mówki, bo Izabella - kochanie ^.^ - już się pewnie niecierpliwi. 
Ps. I jeszcze do Anonimka (ostatni komentarz po poprzednim rozdziałem) - wal ten chłam i spać, a nie czytać takie zboczone teksty po nocach!

59 komentarzy:

  1. Dziwność tego bloga jest przerażająca, ale i ciekawa. Zawsze jak widzę, że dodałaś rozdział w mojej głowie jest chaos. Dlaczego ? Sama nie wiem. Kocham to opowiadanie pomimo, że czasami muszę rozdział czytać kilka razy :)Mam do ciebie mała prośbę, czy one mogą być dłuższe, proszę tak ślicznie proszę <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotenieńku powtórzę po raz enty - sens opowiadania tkwi w krótkich rozdziałach dodawanych w miarę często. Zaznaczam w miarę, bo ostatnio trochę miej czasu mogę na blogi wygospodarować. Ale się staram, trochę, wcale...
      Dziękuję słoneczko :)

      Usuń
  2. Doskonałe pod każdym względem. Czyta się i czyta .... Kurczę, patrzę a to koniec. Dlaczego ? No dlaczego ? Hmm, czekam na następny z wielką niecierpliwością, kochana ♥
    Dominika ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Dominiczka!
      Oj skarbeńku, skarbeńku. I co ja mam powiedzieć? Nie wiem napisz może co u ciebie? Ja Ci odpowiem, pogadamy jak normalni ludzie, a ty się już tak od razu zmywasz. Nawet na herbatkę nie zostaniesz? Zielona, z pomarańcza ^^
      Dziękuję :)

      Usuń
    2. Herbata, powiadasz. Na herbatę zawsze, tym bardziej z Tobą. Ale teraz uciekam pisać imagina dla Ciebie, z dedykacją słonko ♥
      Dominika ♥

      Usuń
    3. O tej godzinie?! Spać, a nie imaginy pisać!

      Usuń
    4. Oj tam, każda pora jest dobra, żeby napisać imagina :D Kurczę, postarać się muszę, a czasu coraz mniej ...

      Usuń
    5. Największą produkcyjność nasz mózg osiąga w godzinach wieczornych. Może twój dociąga jeszcze do północy? ;D

      Usuń
    6. Nawet po północy. Dobrze gada, polać jej :D

      Usuń
    7. Ale herbatki oczywiście, prawda? ^.^

      Usuń
  3. Nie mogłam się opanować jak zobaczyłam nowy rozdział. Tak, tak uzależniłam się :) Machałam rękami na prawo i lewo i wydawałam dziwne dźwięki. Aha byli "pijani", to wszystko wyjaśnia xd No i ciekawe co ona będzie robić w tym USA ?! Zayn jest jednak... "kochany?" Nie sądziłam, że kiedyś tak o nim powiem :) Przepraszam bardzo, ale czy wszyscy są teraz chorzy ?! A ja nie ! Na pewno zachoruje jak już wszyscy będą zdrowi no i rozpoczną się ferie, ja siebie znam :D To prawie, że pewne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Może cię tym przestraszę, ale śniłaś mi się :D

      Usuń
    3. Śniłam-Ci-się? A co ja tam do cholery robiłam? O_O Bo ostatnimi czasami śnię się ludziom w dziwnych pozycjach. Pozycjach...
      To wiesz... Herbatka z cytrynką, cerutin i czapka na głowę, a na pewno zachorujesz ;P Nie ominie cię to słoneczko.
      Dziękuję ślicznie :)

      Usuń
    4. To był STRASZNIE PORYPANY sen !! Już go tak dobrze nie pamiętam, w ogóle nie miał on sensu. Najpierw szłam środkiem ulicy, który zamieniła się w scenę, a scena w auto i ty siedziałaś w bagażniku O.o Potem jeszcze te tańczące kuleczki... Matko Boska !! Ktoś przypadkiem mi czegoś nie dosypał ?

      Usuń
    5. O Boże?! To mój sen że się cięłam i byłam żoną czterech kolegów z mojej klasy wydaje się być całkiem normalny. Co ty ćpasz laska?!

      Usuń
  4. Ojej, aż się rozpłynęłam, kiedy oni tak razem spali ... i ta wymiana zdań. Uff ... Ollie, tyle czasu czekałam na ten rozdział!
    A wiesz jak się wystraszyłam tego cytatu na początku?! (motta, jak naucza moja wychowawczyni -,-) ja też myślałam, że spadnę! Z krzesła!
    Cam i Zayn, oni tak dziwnie do siebie pasują!
    Biegnę czytać "śluby panieńskie". Trzeba od czasu do czasu zabrać się jednak za poważną literaturę! ;D

    Zdrówka Ollie! I żebyś miała jeszcze czas na pisanie rozdziałów, bo my tu za tobą tęsknimy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś zboczuch, wiesz?
      Nie wiem czego tu się bać. Cam pewnie używał go w stosunku do swojego ojca. Tak mi się przynajmniej wydaje ;P
      Poważną lekturę? Toś mnie teraz pojechała dziołcha! Ale rozumiem, lekturki. Ja powinnam czytać Krzyżaków, ale uparciuch woli Błękitną Dalię ;)
      Dziękuję za wszystko ogórze!

      Usuń
    2. Ja?! Zboczuch?! Absolutnie! Po prostu Zayn był w tamtym momencie strasznie słodki.
      A "Krzyżaków" mam na marzec, po "Ślubach panieńskich" i "Zemście". Normalnie już się nie mogę doczekać! Cytując mojego pana od historii muzyki:
      "Mój nieżyjący przyjaciel ... " SIENKIEWICZ! Po przeczytaniu 40 stron "W pustyni i w puszczy" uznałam, że nigdy tej książki nie zapomnę ... -.-

      A ja mam ostatnio dziwne sny, przyśniło mi się, że wywalili pana od historii z liceum i w efekcie nasz wziął tamte klasy, a nas zostawił. I co? Odszedł nie ten co trzeba, bo pan z liceum zacznie teraz uczyć nas, a pan z gimnazjum odejdzie. Wiem, że to dziwne, ubolewać nad odejściem nauczyciela historii, ale ten był naprawdę świetny!
      Ale ty Ollie mi się jeszcze nie śniłaś, więc nie masz się czym przejmować. Moje sny często okazują się prorocze, ale jak na razie żadnej klątwy na Ciebi jeszcze nie zesłałam. Nawet przez przypadek ;D

      Usuń
    3. Uff... To dobrze słonko. Bo te twoje zdolności nadprzyrodzone mnie ogromnie szokują.
      Mi się śniły rozmowy w toku i facet, który bał się podpasek. Drzyzga dała mu jedną i kazała wyrzucić. Chyba wyśniłam koleżance okres ;P Mogłam ci tego nie pisać, ale mnie tak strasznie korciło! :D

      Usuń
    4. Ollie Twoje komentarze tak mnie rozwalają, że potem przez 10 minut myślę co Ci odpisać. A moje zdolności nadprzyrodzone różnych już zszkowały. Ale staram się z nimi nie obnosić, żeby mnie przypadkiem nie spalili na stosie.

      Usuń
    5. Byłabym pierwsza osobą, która pobiegła by po wiadro z wodą, a następnie zabrała cię siłą z tego stosu. :)

      Usuń
    6. Ale przecież Ty będziesz wtedy w Hollywood! (Zapewne)Albo na spotkaniu z fanami i co wtedy:
      - Dajcie mi wiadro z wodą! - po czym pakujesz się do czołgu i wio!
      Jak to będzie wyglądać?! Na ratunek jakiejś pokręconej czarownicy ;D

      Usuń
    7. A jak ma wyglądać? Ruszę z ratunkiem dla mojego ogóreczka! Obronię przed spaleniem na stosie wszystkie ogórki!

      Usuń
  5. Aaaaaaa...FuckFuck..nowy rozdział. :D i wiesz co ..jaki chłam. Koocham to co piszesz i kocham Ciebie. Codziennie patrzyłam czy nic nowego nie ma. W szkole norma zero skupienia. I te ciągłe myśli i domysły co Ona znowu wymyśli..I czuję się zaszczycona że wspomniałaś o mnie w poście. Teraz tym bardziej sie jaram. ^^ Co do roździału to nic dodaćnic ująć- rewelacja. Pozdrawiam :* Dżela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i powrotu do zdrowia bo ja znowu sie podnieciłam! :D

      Usuń
    2. Dzięki zboczuchu!
      Ja się powtarzam. Szkoła ważniejsza niż jakieś durne popisy jakiejś laski ze śląska. Nad książkami się skupiaj, mnie odwiedzaj jak skończysz się uczyć. Sprawdzę cię kochana!

      Usuń
    3. Zboczone dziewczyny są fajne. *.* tak stwierdziłam. Właśnie moja miłość do tego opowiadania jest ważniejsza niż szkoła. Kurcze..bo uzaleznilam sie. I nie jestes durna. Jestes kochana bo piszesz to opowiadanie :* czekam na kolejny rozdzia. Zdrówka :*

      Usuń
    4. A czy ja powiedziałam, że są złe? Są cudowne! W końcu i ja do nich należę. :)
      Na odwyk z nią! Do Toszka!

      Usuń
    5. Nie chcę na odwyk :( Chcę dalej byc zboczona. Lubie być zboczona :D Kiedy nowy rozdział?

      Usuń
    6. Znowu się zaczyna. Kiedy nowy rozdział? Pytanie brzmi: Kiedy mama przełamie się na moją gitarę? ;)

      Usuń
    7. Tez chce gitare. Tylko mamavmowi ze mi sie znudzi. A na czym ja mam grac i spiewac piosenki 1D bezduszna istota pozbawia mnie marzen :(

      Usuń
    8. Moja uważa, że ja wszystko na pięć minut. Dzisiaj bombardowałam ją sms'ami ze szkoły z prośbami, bo kumpela ma do sprzedania swoją starą. Tak więc może ja zyskam. :D Ale wierzę że i Twoja mama się przełamie i ty i ja spełnimy marzenia. :)
      Powodzenia!

      Usuń
    9. Dziękuję! :* Tylko sama bym sie musiała uczyć kilka chwytów już znam ze szkoły ale to tylko kilka i może ją wybłagam na urodziny lub Dzień Dziecka :(

      Usuń
    10. Wybłagasz! Wierzę w Ciebie przeogromnie! Spróbuj znaleźć sobie jakiś pomocników, którzy pomogą Ci przekonać Twoją mamę. :)

      Usuń
    11. Dalej próbuję. :) Czekam na następny rozdział :*

      Usuń
  6. Jest taki króciutki..... ;c

    Mam wrażenie, że bójka przebiegała w ten sposób:
    1) Niall coś powiedział do Zayna typu Nie zasługujesz na nie(itp)
    2) Zayn się wkurzył i go uderzył i tak się zaczęło

    dla mnie to jest bardziej realne niż typu:
    1) ZAyn:odczep się od mojej rodziny i niall się wkurzył : )

    Ja nadal mam nadzieję, że wszystko się ułoży w tej rodzinie!
    Bo się zakochałam w Zaynie z tego opowiadania i Cam z pewnością też!

    Mój komentarz dziś krótki, bo mam jeszcze 9 blogów do nadrobienia i jestem zła, że ten rozdział (choć wspaniały)
    Jest taki mały!

    Zrymowało mi się coś nawet ^
    O czym to ja ?
    Czekam na dłuższe rozdziały !
    I opanuj te swe lenistwo kochana !
    I masz rację straaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaszenie się niecierpliwiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zakochałam w Noemi. Lubię dzieci, które nie mówią, nie chodzą... W ogóle nic nie robią.
      Co do twojego scenariusz bójki: to ja też się skłaniam do pierwszej propozycji. Ale skoro wszyscy milczą to Cam nic nie wie, przez co ja automatycznie też.
      Ale ja jestem okropnie leniwa! I ja zawsze będę leniwa! I nikt i nic tego nie zmieni! Bo ja jestem leniwa i już koniec kropka - cytuję znanego polskiego prezentera telewizyjnego, który ostatnio namieszał Directionerką w głowach.
      Dziękuję słoneczko! :)

      Usuń
    2. Hahahahaha :)
      Ja również leniem jestem niesłychanym, kochana XD

      Jakoś automatycznie nasunęła mi się pierwsza koncepcja.

      Zastanawiam się czy Cam opowie Zayn'owi o swych myślach o Niallu (czyt. Bohaterowie).
      Albo czy masz w planach zrobienie działu z perspektywy Malika? (nie wiem czemu mi to przyszło do głowy)
      Musimy zbijać nasze lenistwo Ollie! I pisać rozdziały do blogów, bo mi też się nie chce XD

      Usuń
    3. To jest pamiętnik skrzętnie skrywany przez światem przez Cam, więc nie sądzę aby Malik narażałby się czytając go, a co dopiero w nim pisząc! Z resztą nie podoba mi się to zmienianie perspektyw w opowiadaniach.

      Do 69 rozdziału (wyznaczyłam sobie granicę - tyle też dostałam od Cam) to co jest w Bohaterach powinno znaleźć się w tekście rozdziałów. Z resztą można się domyślać, że niektóre z tych tekścików już się zdarzył.

      Usuń
    4. Sama piszesz opowiadania ze zmienianiem perspektyw, Kamilo!
      *le ja pacająca się po tym moim łbie*
      Dopiero sobie skojarzyłam skąd wziął się twój pomysł na imię bohaterki, Ollie! Twoje lenistwo widzę, że już wtedy się przejawiało! ♥

      Cóż tak mi się zdawało. Troszkę mi szkoda, że nie poznam uczuć Zayna :c

      I owszem, dostrzegłam kilka cytatów, które pojawiły się w rozdziałach. Szczególnie te negatywne :3

      Usuń
    5. Które?
      Zwiastun raju się nie liczy, bo to są strzępki dziennika Joy.
      Cuklawki - to na pewno nie, prawda?
      First Time - narracja pierwszoosobowa.

      Nie zagniesz mnie koteczku ;P
      Cam jest Cam, bo ją prze cholernie lubię i wydaje mi się że jest trochę do mnie podobna. Nawet trochę bardzo :)

      Spryciula moja! ;*

      Usuń
  7. Awrrr. Ollie czemu mi to robisz? Wchodze od rana - nic. Usiadłam do projektu, zrobiłam... A jak wchodze to już za późno na bycie pionierem!

    No ale i tak Cie kocham wiesz? ^^ ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to może robię specjalnie ;)
      Też Cię kocham! Dziękuję maleńka!

      Usuń
  8. albo mi sie poprzedni komentarz nie zapisał, albo ty go usunełaś, albo po prostu zapomniałam dodac... sama nie wiem, ale i jeszcze pod poprzednim nie ma, a napewno był ;/
    no więc nie spodziewałam sie że polecą na USA. że tak sie 'zdenerwuje' przez to światło że sam zaprowadzi do łożka xd że Niall wogóle do ich domu przybył, gdy Zayn w pobliżu, i że nic sie nie stało
    nie no moje zdania sa wprost fantastyczne ! xD ale wiesz co co cho :)

    Klaudia CityLondon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie usuwałam! Przysięgam!
      Już kiedyś, kiedyś Zayn wspominał coś o trasie i jeśli masz pamięć do rozdziałów sprzed kilku miesięcy to zero zaskoczenia. Ale wiesz - ja jestem taka nieprzewidywalna xD
      Dziękuję ogóreczku! ;*

      Usuń
  9. Jak zwykle cudowne! Jejku, masz talent. Niewyobrażalny.
    Chciałabym kiedyś, aby w sklepach były twoje książki. Serio! <3

    Olczi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też by chciała. I mam taką ogromną nadzieję że to nieskończony się suchymi słowami jak w wypadku niektórych młodych autorek, które deklarują się, a nic z tego nie wychodzi. To nie jest proste, lecz kto powiedział że spełnienie naszych marzeń ma przyjść łatwo?
      Dziękuję Olczi ;*

      Usuń
    2. Ollie! Ty masz tak ogromny talent, że Hollywood tyo dla Ciebie nic! Twoich książek nie będzie w sklepach, bo wszystkie zaraz po przywiezieniu będą sprzedawane!

      Usuń
    3. Przestań mnie tak komplementować All'eńku bo zrobię się próżna i niewdzięczna, a to ostatnie czego sobie życzę!

      Usuń
  10. Wchodzę na Twojego bloga i patrze, że dodałaś nowy rozdział. Przez Ciebie wyszłam na jeszcze większą idiotkę niż jestem. Wiesz dlaczego ? Bo odtańczyłam swój taniec szczęścia i mój brat to zobaczył :D Za bardzo się nim nie przejmowałam, bo wzięłam się do czytania :)

    Zdziwiło mnie, że Niall tak po prostu opiekował się Noemi, a Malik go nie pobił.
    Strasznie ciekawi mnie co wydarzy się w USA.

    Oj biedna, chora Ollie...mam nadzieje, że szybko wyzdrowiejesz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znając życie to brat i tak ma cię za idiotkę, ale cóż... Tak tylko mówię ;D

      Myślę, że Zayn nie chciał się kłócić przy Cam. Taak. Tak właśnie myślę.

      Dziękuję ślicznie ;*

      Usuń
  11. Przeczytałam wszystko od deski do deski i jestem pozytywnie zaskoczona :D
    Twój blog jest niesamowity, oryginalny. Drugiego takiego jeszcze w życiu nie spotkałam. Historia sama w sobie jest niezwykła, a to jak Ty to piszesz, dzięki swojemu talentowi daję wrażenie, że jest ona magiczna, tajemnicza .. Nie ma odpowiedniego słowa,aby powiedzieć jaka ona jest.
    Zayn .. Zayn w tym opowiadaniu jest dziwną postacią,lecz podoba mi się to bardzo. Zazwyczaj w blogach jest opisywane, że on jest przez chwile zły, a potem dobry chłopak .. A tutaj jest inaczej. Raz miły i wgl., a następnego dnia wredny bad boy.
    Może dzięki temu opowiadanie jest niezwykłe ?
    Nigdy nie wiadomo co się wydarzy w nn. Każdy nowy rozdział jest ciągiem poprzedniego, ale jakby zupełnie nową historią ;)
    Czekam na nn z niecierpliwościom i zapraszam również do sb na:
    milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com
    Całuje, pozdrawiam i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w zagrodzie zboczonych ogórków!
      Mam nadzieję że ci się tu spodoba. Tu są kanapy, tu są filmy pornograficzne, tu masz wielką encyklopedie One Direction, a zaraz obok (jeśli potrzeba) Encyklopedia Larrego. Świetna zabawa przy porównywaniu obydwu ksiąg.;D Dalej kawiarnia. Gwarantujemy - wszystkie smaki herbaty świata. A za budynkiem głównym i skwerem. Prawda że urokliwy? Tam dalej swoje gniazdo miał Kevin. A dalej szklarnia pełna ogórków. I odrobinkę dalej wielki magazyn przetworów ogórkowych. Obyś dobrze się tu bawiła :)
      Pozdrawiam, całuję i mocno ściskam
      Kama ;*

      Usuń
    2. Heh :)
      Bardzo dziękuje za, aż tak miłe powitanie :D Po Twojej wspaniałej przemowie czuje się tutaj jak w domu i na pewno zostanę do samiutkiego końca :*
      Pozdrawiam, ściskam i całuje ;**
      Jula :P

      Usuń
    3. Cieszę się przeogromnie i życzę miłego pobytu ;)

      Usuń
  12. 54 komentarze. Czy to nie wystarczający powód by dodać nowy rozdział?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty cwaniaku! Ale żeś to sobie wymyślił! Ale nie...

      Usuń
  13. zostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile Blogger, więcej informacji u mnie na blogu:http://you-are-my-only-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Trzeba mieć w sobie wiele miłości, aby nasza krytyka skierowana przeciwko innemu człowiekowi wyszła mu na dobre.